Budda: są oficjalne zarzuty Chodzi m. in. o loterie i pranie pieniędzy
Content
"Owszem, zarzut organizowania nielegalnej gry hazardowej budzi duże wątpliwości" – mówi portalowi "Business Insider" radca prawny Bartosz Pilc, partner w kancelarii CORE Law, specjalizującej się m.in. W prawnej obsłudze akcji marketingowych, w tym loterii. "Na loterie Buddy oraz inne podobne zostały wydane zezwolenia odpowiednich izb administracji skarbowej. Regulaminy tych loterii były zatwierdzane przez odpowiednie organy KAS. Na poziomie czysto formalnym ciężko tu cokolwiek zarzucić" – ocenia mec. To nie pierwszy raz, kiedy wizerunek polskiego youtubera motoryzacyjnego zostaje wykorzystany w ataku cyberprzestępczym. Ostatnie oszustwo związane z influencerem polegało na szerzeniu wpisu informującego, że Budda „gwarantuje zysk 1 miliona złotych”.
- Z kolei firma fotowoltaiczna Solar Technica, którą Budda prezentował jako swoją, formalnie należała do Aleksandry K. Biznes przyniósł stratę w wysokości 2,25 mln zł, a urząd skarbowy zajął nieruchomość, w której mieściła się siedziba kanału Buddy.
- Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług oraz organizować nielegalne gry hazardowe – loterie w internecie.
- 10kobla zwraca uwagę, że nieruchomości i samochody prezentowane przez Buddę jako jego własne w rzeczywistości należą do Aleksandry K. Chodzi tu m.in.
- Miałam nadzieję, że w dobie cyberprzestępstw, kiedy jesteśmy już wyczuleni na pewnego rodzaju niebezpieczeństwa czyhające na nas w sieci, użytkownicy internetu są już dużo bardziej uważni niż kiedyś.
W co zainwestować 10 tys., 100 tys. i 1 mln zł? Sześć strategii od eksperta
.jpeg)
Generalny Inspektor Informacji Finansowej, dokonał blokad na rachunkach bankowych na łączną kwotę około 77 mln PLN. Blokadami zostały objęte zarówno konta osób fizycznych, jak i spółek. Budda, znany polski internetowy twórca, dobrze wie, że popularność ma też swoja ciemną stronę – jedną z nich jest fala nieprawdziwych treści, które pojawiają się na Facebooku i Instagramie. Skala oszustw jest ogromna – chyba każdy z nas widział wizerunek Kamila Labuddy reklamującego fałszywe konkursy.
Powstaliśmy w 2008 roku jako społeczność entuzjastów technologii. Niektóre techniki manipulacji są na tyle wyszukane, że bardzo łatwo dać się nabrać. Tak było z ostatnim phishingiem z e-TOLL czy oszustwem związanym z aplikacją PeoPay.
Skąd "Budda" miał pieniądze? "Losowanie jednej z loterii śledziło 700 tys. osób w streamie"
Wykorzystano do tego celu technologię deepfake, tworząc film, w którym Budda miał zachęcać do inwestowania w tajemniczy program do automatycznego handlu. Co prawda na pierwszy rzut oka nie można stwierdzić, jakie informacje chcą wyłudzić oszuści. Kiedy użytkownik zostawi pod postem komentarz z miesiącem urodzenia, otrzymuje odpowiedź, że aby wziąć udział w losowaniu, musi udostępnić post m.in. Co prawda, szerzenie treści nie powinno narazić nas na żadne nieprzyjemności, jednak z dużym prawdopodobieństwem jest to dopiero początek procesu zbierania danych. Marcin Maruszczak, radca prawny, partner w kancelarii YLS, zwraca uwagę, że szczególnie w Internecie są łamane zasady reklamy produktów, których promocja jest uregulowane.
Jest to wieloetapowa zabawa, gdzie wiedza graczy, a nie szczęście, decyduje o zwycięstwie. Gra nie jest tradycyjną loterią i obejmuje konkursy z pytaniami, na które uczestnicy muszą odpowiedzieć, aby przejść do kolejnych etapów. Aktualnie Budda jest jednym z najbardziej wiarygodnych polskich twórców. Dlatego też postanowili to wykorzystać oszuści, którzy żerują na polskie casino online naiwności najstarszych oraz najmłodszych osób korzystających z internetu.
Andrzej Duda nie rozdaje pieniędzy Polakom. To próba oszustwa
Prokuratura nie ma wątpliwości, że chodziło o wyłudzenie VAT, musi to jednak udowodnić w sądzie. Przede wszystkim zachować ostrożność i nie ufać ofertom gwarantującym szybkie zyski, zwłaszcza jeśli promują je znane osoby. Aby uniknąć takich zagrożeń, zaleca się stosowanie ogólnej zasady ostrożności w internecie – jeśli promocja wydaje się zbyt dobra, by mogła być prawdziwa, to prawdopodobnie prawdziwa nie jest. Zawsze warto zweryfikować autentyczność tego typu postów i nie udostępniać swoich danych osobowych. W innym naszym tekście radzimy też, co zrobić, kiedy kliknąłeś podejrzany link. Aby „odebrać” obiecaną nagrodę, użytkownicy mogą być proszeni o podanie danych osobowych, takich jak imię i nazwisko, adres e-mail, numer telefonu, a czasem nawet dane do logowania w serwisach internetowych czy numer karty kredytowej.
Budda: są zarzuty w sprawie. Youtuber został zatrzymany przez CBŚP
Aby zachować anonimowość i uniknąć rozpoznania przez wolontariuszy, przebrał się za starszego mężczyznę. Budda od kilku lat aktywnie angażuje się w różne akcje charytatywne. Wspomógł bezdomnego, dostarczając mu ubrania, bilet na pociąg i 3 tys. Zł wszystkim 50 osobom, które wyprowadziły na spacer psy ze schroniska, które też wsparł kwotą 50 tys. Urządził także loterię dla fanów z samochodami do wygrania.
Popularna influencerka skazana za katowanie dzieci. Zgotowała im prawdziwe piekło
Mimo oczywistych cech oszustwa, wpisy gromadzą tysiące reakcji i udostępnień. Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Dla wielu, zwłaszcza młodych osób, był znanym youtuberem, inni o jego istnieniu dowiedzieli się dopiero w poniedziałek 14 października. Tego dnia CBŚP zatrzymało Buddę, czyli Kamila L., oraz dziewięć innych osób.
Youtuber zorganizował ją w niedzielę, 13 października. O wartości 2,125 mln zł oraz nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. Wygrać można było także samochód osobowy porsche 911 gt3 rs (rocznik 2023) o wartości 1,630 mln zł. Cyberprzestępcy zakładają teraz fałszywe konta w mediach społecznościowych, podszywając się pod Buddę. Swoim ofiarom obiecują wysokie wygrane pieniężne oraz inne atrakcyjne nagrody.
Podatek od nieruchomości po zmianach. Zapadł precedensowy wyrok dla firm
Oszustwo z wizerunkiem Buddy, które niedawno pojawiło się na Facebooku, to klasyczny przykład scamu. Głównym celem tego typu postów jest przyciągnięcie uwagi i wywołanie reakcji użytkowników, a następnie skłonienie ich do podjęcia określonych działań, które mogą być szkodliwe. 10kobla zwraca uwagę, że nieruchomości i samochody prezentowane przez Buddę jako jego własne w rzeczywistości należą do Aleksandry K. Chodzi tu m.in. O nieruchomości, na której wybudowano siedzibę kanału, Dozeland oraz samochody zakupione od MGP. Autor sugeruje, że ten schemat może być właśnie wykorzystywany do unikania podatków lub prania brudnych pieniędzy. Youtuber podkreślił również, że jego działalność internetowa jest jedynym źródłem dochodu, a wszystkie finanse są transparentne i legalne.
Jak informuje portal cyberrescue.pl, oszuści tworzyli strony, będące podróbką oryginalnego serwisu, na których można było zakupić "losy". W ostatniej loterii można było wygrać też dom w Zakopanem. Z nagrań Buddy widzowie mogli odnieść mylne wrażenie, że dom kupił on sam. I Chmielewski Fundacja Rodzinna z siedzibą w Chotomowie. Budda nie jest ani wspólnikiem, ani członkiem zarządu. W sprawie ostatniej loterii użytkownicy Wykopu napisali list otwarty z prośbą o interwencję.